„Nowe imię” Jona Fosse’a: książka, która sprawia, że wszystkie inne książki stają się bezużyteczne

Przez Didier Jacob
Opublikowano dnia
Jon Fosse, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2023, w Oslo. OLE BERG-RUSTEN / NTB PRZEZ AFP
Subskrybując możesz proponować artykuły swoim bliskim. Co więcej, możesz je przeglądać i komentować.
Abonent
Recenzja kontynuacji i zakończenia wzniosłej septologii Jona Fossa. Epickie i świetliste arcydzieło. ★★★★★
Kontynuacja i zakończenie wzniosłej septologii Jona Fosse'a, którą jeśli przegapiłeś pierwszy tom, będziesz musiał zacząć od początku. Ponieważ to epickie i świetliste arcydzieło powieściopisarza, który dwa lata temu otrzymał Nagrodę Nobla, jest modlitwą, której jedno zdanie rozciąga się od jednego końca książki do drugiego. W tej ostatniej części poznasz dwójkę ukochanych bohaterów, którzy noszą to samo imię – Asle i Asle – i którzy są jakby dwiema wersjami tej samej możliwości istnienia.
Akcja rozgrywa się w wiosce na zachodzie Norwegii. Och, nie spodziewajcie się streszczenia „Mission Impossible”. Jeśli istnieje jakiś cel, to może to być dążenie do upływającego czasu. Lot trwa kilka godzin, podczas których Asle obserwuje stały punkt na oceanie, który widzi ze swojego okna. Ale także wspomnienie Ales, ukochanej, ale zmarłej kobiety, kolacja przygotowana dla Asleik, którą jutro będziemy świętować Boże Narodzenie, obrazy, które czekają na następne...
Artykuł zarezerwowany dla subskrybentów.
Zaloguj sięChcesz przeczytać więcej?
Wszystkie nasze artykuły w całości już od 1 €
Lub
Tematy powiązane z artykułem
Le Nouvel Observateur